Big Bear

Opis:

Programiści gry z firmy Super Awesome Inc. mogą być znani niektórym naszym czytelnikom, często bowiem projektują podobne arkady. Jednakże jak do tej pory nie odnieśli znaczącego sukcesu, postanowili się stworzyć coś co kiedyś już wstrząsnęło rynkiem. Mam na myśli grę Fruit Ninja, znaną wszystkim właścicielom androidów. Czy jest jednak sens budować coś na prochach przeszłości? Sprawdźmy to!

Krótka historia opowie nam życie głównego bohatera, który do tej pory mieszkał na biegunie północnym (jako, że jest niedźwiedziem polarnym), jednakże pewnego dnia wszedł na kawałek lodu, który oderwał się od lądu stałego i popłynął w głąb morza. Nie jest tajemnicą, że czasami kra może dryfować naprawdę długo i na długie odległości, dopływać do brzegów ciepłych kontynentów i wysp. Tak stało się i w dzisiejszym przypadku, kiedy nasz bohater już stracił nadzieję na ratunek i przygotował się na śmierć głodową, jego kra przybiła do brzegu ciepłej wyspy, pięknej na dodatek, z mnóstwem ryb. Nic dziwnego, że nasz wygłodniały niedźwiedź zainteresował się głównie rybami. Ma jednak problem, gdyż na wyspie żyję wiele innych niedźwiedzi, które nie chcą go przyjąć do swojej paczki i bronią swojego terytorium przed obcym!
Gameplay gry Big Bear praktycznie całkowicie powiela Fruit Ninja, z maleńkimi wyjątkami, zamiast owoców zbieramy bowiem ryby, a zamiast korzystać z samurajskiego miecza korzystamy z niedźwiedzich pazurów. Z wody wyskakują raz za razem różne rybki, które musicie rozpłatać na części. Oczywiście z każdym poziomem ryby będą coraz większe, a z wody zaczną wyskakiwać oprócz nich i żółwie i bomby, których nie możecie „kroić”. Na końcu każdego poziomu zetkniecie się oko w oko z bossem, którego będziecie musieli pokonać. Jak tego dokonać dowiecie się na poziomach treningowych :)

Pomimo pewnej atmosfery brutalności, która pojawia się w projekcie, wciąż jednak jest bardzo miły, ma przyjemną grafikę, świetną animację, ładne niedźwiedzi. Nie generuje dodatkowych kosztów, przynajmniej nie na siłę, zawiera sklep internetowy, ale niezbyt rozbudowany. Jednakże banerów reklamowych jest w nim mnóstwo, co może irytować.

Podsumowanie: miły i wciągający — tak można scharakteryzować dany projekt, może nie jest konkurencją dla Fruit Ninja, ale z pewnością zdobędzie swoje audytorium!